Forum o sprawach naszej sekty i nie tylko
Ktoś przejął coś co było i się skończyło? To ty komplikujesz, a nie ja! Zaraz, zaraz, stop! Kto przejął co? Teraz to ja nie wiem, o co chodzi... Nadmiernie posunięta dedukcja rzeczywiście jest co najmniej nieodpowiednia, ponieważ nie zamierzam wracać do głupiej, przyznaj, przeszłości, więcej i bardziej, niż to konieczne. W każdym razie nie wiem za bardzo, co przejął ten ktoś. Aaaaa, chyba masz na myśli to, o czym ci pisałam w pewnym niedawnym poście, czyli o braku aktualności stanu rzeczy? A ty z kolei piszesz, że aktualność stanu rzeczy się odrodziła jak feniks z popiołów, ale nie w moim wykonaniu, tak?
Ostatnio edytowany przez mrufka (2008-05-23 11:01:15)
Offline
Gość
Kompletnie nie rozumiem o co wam chodzi!!... Cały czas tylko o jakiś dedukcjach...
Gość
No i jeszcze ja, bo nadal nie rozumiem o co Wam chodzi, i jescze jestem dosłownie zawalona lekcjami z całego tygodnia...
Gość
Dobrze...
Kamyczek, razem z Mrufką prosimy cię, żebyś nam powiedział/napisał, o co Ci chodzi...!
Ahem... Zacznijmy od tego, że mało osób na tym forum. Trzeba coś z tym zrobić.
To, co ja piszę, jest równie oczywiste jak byłe rozmowy w Księdze Gości, więc nie wiem, w czym problem:) Jesli nadal nie wiecie, o co mi może chodzić, to jest to w zasadzie jakieś mgliste i odległe przypuszczenie, wysnute na podstawie tych rozmów, które wymieniła mrufka. Zatem jest też duże prawdopodobieństwo, że się mylę. Ale w poprzednim poście mrufka ma rację co do sensu tego stwierdzenia.
Offline
Nowy użytkownik
Nawet w najsmielszych snach nie przypuszczalabym, iz moj pobyt w Alfeld wzbudzi takie emocje.
Nie wiem, czy jestem godna, by prowadzic tak gornolotne konwersacje i jestem niesamowicie oszolomiona faktem, ze specjalnie dla mnie i Anetki stworzono temat.
Mimo wszystko wole dysputy z Kmk na zywo.
Offline
Anno... Jak najbardziej jesteś godna prowadzić tak górnolotne konwersacje, skoro nawet Katarzynka Od Kota Leona się w nie wdaje.
Katarzynko Od Kota Leona, być może ode mnie się dowiesz o co chodzi, bo ja już wiem, o co temu zbzikowanemu Kamyczkowi chodzi. O ile Kamyczek chce, żebyś się dowiedziała.
Kamyk... Czyś Ty oszalał?! A niby kto miałby odrodzić aktualność stanu rzeczy?! Hahahahahahahahaha!!! Znowu się turlam ze śmiechu. Nie wiem, skąd Ci się biorą takie dziwne przypuszczenia. Bogu dzięki, że chociaż przyznajesz, że możesz się mylić...
Offline
Po pierwsze, nie ma najmniejszej potrzeby, by ktokolwiek się o czymkolwiek dowiedział. Ale sprawdza się powiedzenie, że na forum ludzie się zmieniają. Ciebie, mrufko nigdy bym nie posądził o taką ironię i nazwijmy to... ciętość. To zupełnie inny styl, ale naprawdę kreowanie go w ten sposób jest nieco, no... jakbyś udawała kogoś, kim nie jesteś. Ale to tylko moje zdanie.
Moje przypuszczenia w zasadzie oparte są na informacjach, których kradzieżą od czasu do czasu się trudnię, dlatego nie uważam by był jakiś powód do urządzania sobie udawanej zabawy z tych stwierdzeń. Choć będę nadal podkreślał, że mogę się mylić, i to podtrzymuję. Albo nie będę się dzielił nowymi domysłami.
Mam zresztą wrażenie, mrufko, że sama chciałaś, żebym pewne tematy rozgryzł. Ale mogę się mylić.
A tak w ogóle to cieszę się bardzo, że mamy nowego użytkownika i zapraszam do dalszych dyskusji;)
Offline
Kamyczku, sprawa jest bardzo prosta - tak naprawdę, to ja codziennie w szkole, i nie tylko, muszę udawać kogoś, kim nie jestem. Tak zwana teoria maski. Staram się być miła, bo kiedy byłabym wredna, nawet Katarzynka Od Kota Leona nie chciałaby się ze mną przyjaźnić, a Katarzynka Od Kota Leona jest bardzo tolerancyjna... Najwyraźniej zacząłeś mnie poznawać od tej bardziej prawdziwej strony, czyli takiej, że czasem potrafię być cięta, ironiczna - zwykle taka nie jestem, jak mi właśnie dałeś do zrozumienia.
Nie mówię, że urządzasz sobie zabawę, ale nie wiem, czy treść Twoich przypuszczeń w ogóle jest realna. A Twoja kradzież informacji może się okazać kompletnie nieprzydatna, bo mogłeś usłyszeć tak zwaną PLOTKĘ. Pisałeś jednak wcześniej, że pewne źródło stanowią nasze teoretyczne rozmowy. Problem w tym, że w nich nic takiego nie było... Mógłbyś zacytować ten niezwykle istotny dla Ciebie fragment z naszych teoretycznych rozmów?
Offline
Gość
Dowiedziałam się. Nareszcie. Ale wasze rozmowy nadal się komplikują. Może byśmy zmienili temat? Mam wrażenie, że ten się z lekka wyczerpał.
A tak na marginesie: każdy ma podobno dwie osobowości, tą na pokaz, i tą, ujmijmy to, nie na pokaz. Taką domową.
No właśnie o to mi chodzi!!! Założę się, że Kamyczek też ma dwie osobowości... Ba, ja wiem, że Kamyczek ma dwie osobowości. Też w pewnych momentach byłeś niezwykle cięty i ironiczny. A ja się teraz odwdzięczam.
Jeśli chodzi o temat, Katarzynka Od Kota Leona ma rację - można już chyba go zmienić, bo nasze rozmowy są teoretyczne aż za bardzo... Pofilozofujmy, to jest rzecz, która mi świetnie wychodzi. Albo nie, od niedawna wyżywam się na blogu.
To jaki będzie kolejny temat naszych teoretycznych rozmów?
Offline
A ja słyszałem, że sobą jesteśmy tylko wtedy, gdy jesteśmy zupełnie sami, np. w pustym domu. No ale, z drugiej strony jak określić czyjąś osobowość, gdy ktoś jest sam? Czy ktoś potrafi swój sposób zachowania w takiej sytuacji w jakiś sposób określić? Czy będąc samemu, zachowujesz się wrednie, agresywnie, pociągająco itd.? Chyba nie. Dlatego jestem skłonny twierdzić, że będąc samemu, nie wyrażasz siebie w żaden sposób. Dlatego moim zdaniem osobowość to sposób zachowywania się wśród ludzi i w określonych sytuacjach. Kiedyś mi powiedziano, że bez ludzi jesteś nikim i ta teoria jak najbardziej tu pasuje. Ale pofilozofowałem xD Wrzućcie jakiś temat, choć pewnie nigdy się nie dowiem, co znaczą teoretycznie nic nieznaczące rozmowy...
Offline
Ekhem. Kto powiedział, że jestem cięta i irpoiczna, kiedy jestem sama? To by było nieco bez sensu, nie sądzisz?
Niech pomyślę... Jest forum, ale nie ma tematu. Pięknie. Teoretyczne rozmowy się wyczerpują. To bardzo źle. Może Katarzynka Od Kota Leona nas poratuje swoją koncepcją teoretycznych rozmów?
Offline